Arek Susidko o swoim zmaganiu z chorobą

Wpis poniżej:

” Mam Wam coś ważnego do powiedzenia – DZIĘKUJĘ za wszystko, co dla mnie zrobiliście

W ostatnich dwóch miesiącach bardzo dużo się działo.

Najpierw dobrego w maju, kiedy rozpoczynałem nowe leczenie, poczułem przypływ sił i ostrożnego optymizmu i miałem naprawdę dobrych kilka tygodni. Później przyszedł czerwiec i szybko następujące po sobie wydarzenia: ostra infekcja gardła, chwile później nagłe i gwałtowne pogorszenie wyników wątrobowych, zaraz później wróciła niedrożność, a na koniec przyszła żółtaczka. I to wszystko w ciągu kilku tygodni, jak huragan, zabrało wszystko, co dawało jakiekolwiek nadzieje.

Niestety nie udał się zabieg protezowania dróg żółciowych, powodem był zbyt trudny dostęp wynikający z postępów choroby. To oznacza, że żółtaczka ze mną zostanie, co nie jest dobre. To też jasny sygnał, że choroba, dodatkowo z pomocą serii komplikacji, okazała się silniejsza od naszych wysiłków. Zamknęły się ostatnie małe szanse, by doprowadzić znów do leczenia. Dlatego dziś moja zbiórka dobiegnie końca.

Nie wiem, ile mam czasu. Aktualnie przebywam na oddziale opieki paliatywnej. Ustawiamy tu żywienie pozajelitowe pod potrzeby mojego organizmu, bo nie mogę już jeść samodzielnie. W międzyczasie rodzina przygotowuje pomieszczenie w domu tak, bym mógł pozostały czas spędzić w warunkach domowych. Zgodnie z planem już niedługo powinienem być u siebie i w tej chwili to jest coś, na co czekam.

Wam, kochani znajomi i nieznajomi, chciałem raz jeszcze z całego serca podziękować za ogromne poruszenie, do jakiego doprowadziliście, żeby mimo przeważających szans choroby stworzyć nam małą szansę na wyjście z tej trudnej sytuacji. Mimo, iż odejdę czuję, że wygenerowaliśmy ogrom dobra w sercach swoich i sporej grupy nieznajomych. Jeśli jesteś częścią tej historii, kłaniam Ci się nisko i życzę Ci długiego, pięknego życia w zdrowiu, w otoczeniu samych dobrych, życzliwych ludzi.

Zebrane pieniądze przeznaczamy na zakup sprzętu do opieki domowej, pielęgniarki, leki przeciwbólowe, itp. Kiedy już odejdę, Aga pokryje z tych pieniędzy koszty pochówku. Jest też upoważniona do wskazania innych podopiecznych na Siepomaga.pl, na których zbiórki zostaną przekazane niewykorzystane przeze mnie środki. Postara się, by zrobiły one jak najwięcej dobrego.

Arek Susidko”

zr: mojaolesnica.pl/63475,212839,arek-susidko-mimo-iz-odejde-czuje-ze-wygenerowalismy-ogrom-dobra-w-sercach