Jak wygląda sprawa z perspektywy czasu?
Ano tak samo w sumie, wszak warto przypomnieć:
“Wielu epidemiologów uważa, że początkowy wskaźnik zakażeń COVID-19 był zaniżony z powodu problemów z testowaniem, przypadków bezobjawowych i alternatywnie objawowych osób oraz braku identyfikacji wczesnych przypadków.
Teraz nowe badanie przeprowadzone przez Penn State szacuje, że liczba wczesnych przypadków COVID-19 w USA mogła być ponad 80 razy większa i podwoić się prawie dwa razy szybciej niż pierwotnie sądzono.
W artykule opublikowanym dzisiaj w czasopiśmie Science Translational Medicine badacze oszacowali wskaźnik wykrywalności objawowych przypadków COVID-19, wykorzystując dane z monitorowania ośrodków kontroli i zapobiegania chorobom grypopodobnym (ILI) w okresie trzech tygodni w marcu 2020 r.”
źr: zdrowie.wprost.pl/koronawirus/10340792/poczatkowa-czestosc-zakazen-covid-19-moze-byc-80-razy-wieksza-niz-pierwotnie-zgloszona.html